1 listopada 2012

O modzie jako performansie kulturowym.


Moda, krytycznie postrzegana jako mechanizm zniewalający jednostkę, stanowi ważny czynnik kształtujący współczesną kulturę. Wyposaża się ją w cechy pejoratywne, które prowadzą do unifikacji, bezrefleksyjnego konsumpcjonizmu, jak również bezwiednego naśladownictwa. Zepchnięta w sferę kultury masowej, traktowana jest przez naukę w sposób nonszalancki. Tymczasem moda stanowi silny mechanizm regulacyjny w społeczeństwie składający się z pojedynczych, codziennie odgrywanych performansów. Z jednej strony umożliwia spełnienie potrzeby przynależności poprzez naśladownictwo, z drugiej zaś staje się odpowiedzią na pragnienie podkreślenia indywidualności. Szerokie pole semantyczne performansu pozwala postrzegać modę jako serię zbiorowych występów o charakterze kulturowym, a każdą pojedynczą stylizację jako indywidualny, codzienny akt odgrywany przed publicznością.
Modę można postrzegać jako performans na kilka odmiennych sposobów. Po pierwsze jako pojedynczy akt ubierania składający się z fragmentów „zachowanego zachowania” zgodnego z doświadczeniem jednostki i wzorami zaaplikowanymi przez mass media. Strój staje się wówczas performansem stanowiącym egzemplifikację tożsamości będącej wypadkową osobistych preferencji i aktualnych trendów. Umożliwia przejście faz liminoidalnych, odegranie ról społecznych oraz osiągnięcie zamierzonych celów poprzez wykonanie skutecznych wystąpień. Ubiór, z jednej strony, bierze udział w  kreowaniu tożsamości, służy podkreśleniu indywidualności jednostki, z drugiej zaś ułatwia zmianę osobowości poprzez zakładanie masek coraz to innych stylizacji. O odbiorze występu decyduje publiczność, performer może jedynie zakładać, iż użyte kody w procesie dekodowania zostaną poprawnie odczytane.
Pokazy mody postrzegane jako występ można pojmować w kategoriach „performance art”. Posiadają artystyczny wymiar, dostarczają przeżyć estetycznych oraz odbywają się w konkretnym miejscu i czasie przy udziale publiczności. Domy mody w epoce ponowoczesności częstokroć czynią swe pokazy spektakularnymi widowiskami obywającymi się w niezwykle zaaranżowanej przestrzeni. Przedmiotem artystycznego odbioru jest nie tylko prezentowana kolekcja, ale całe widowisko, na które składa się: miejsce przedstawienia, scenografia, choreografia, scenariusz oraz stroje prezentowane przez performerów.  Każdy pokaz mody poprzedza rozgrzewka w postaci prób, wówczas modelki sięgają do „zachowanych zachowań”, aby skutecznie odegrać performans. Prezentowane kolekcje nabierają charakteru dzieł sztuki, które za swój cel stawiają wizualność, przedstawieniowość, nie zaś użyteczność. Pokazy kolekcji postrzegane w kategoriach występów spełniają niewątpliwie funkcję tworzenia piękna.
Kolejnym sposobem rozumienia mody jako performansu jest jej dyskurs. Stanowi on rodzaj pewnego drogowskazu wizerunkowego w czasach masowego konsumpcjonizmu i deregulacji wzorców. Dyskurs o modzie postrzegany jako performans spełnia funkcję nauczania, wmawiania i przekonywania. Prasa kobieca informuje o najnowszych trendach, niemniej jednak ten komunikat przeniknięty jest perswazyjnością, której celem jest nakłonienie czytelnika do zakupu.
Dopełniając powyższe rozważania, należy podkreślić, iż zjawisko mody niewątpliwie można postrzegać jako performans kulturowy mając na uwadze serię pojedynczych aktów. Natomiast w kontekście definicji zaproponowanej przez Jon’a McKenziego należy wziąć pod uwagę wszystkie występy, które osiągnęły skuteczność. Codzienna stylizacja, jeśli wywoła zamierzony efekt i tym samym umożliwi odegranie roli, staje się performansem kulturowym. Pokazy kolekcji nabierają takiego wymiaru w momencie wywołania pozytywnych doznań estetycznych u odbiorców. Dyskurs o modzie staje się performansem kulturowym, gdy przekona czytelnika, poprzez techniki perswazyjne, do zakupu danego towaru. 
Autor tekstu: PaniKa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz